Rodzina mężczyzny, który zaginął w Co Meath ponad dwa tygodnie, zaapelowała ponownie o pomoc lub o jakiekolwiek informacje na temat jego miejsca pobytu.
Terry Byrne, opuścił swój dom w Dunboyne pomiędzy 1 a 7 rano w dniu 7 lutego. Wyszedł przez tylne drzwi, które znaleziono rano otwarte.
Terry mieszkał w Dunboyne ze swoimi dwoma młodymi synami. Wychowuje ich samotnie, ponieważ jego żona zmarła w 2012 roku.
W wywiadzie dla Crimecall Paul Byrne powiedział, że:
„Terry żył dla swoich dzieci, chłopcy są zakochani w piłce nożnej i każdą wolną chwilę Terry zabierał ich na treningi i mecze w lokalnym klubie.”
„Przez ostatnie osiem lat był mamą i tatą, ponieważ tragicznie stracił swoją żonę Annę.”
„Minęło 17 dni i nikt nic tak naprawdę nie wie, gdzie on jest i co się stało. Wszystko, czego chcemy, to żeby wrócił do domu, do jego dwóch chłopców, to wszystko, czego chcemy”
– powiedział Paul.
Terry ma 168 cm wzrostu, jest średniej budowy ciała i ma krótkie jasne włosy.
Jego rodzina uważa, że miał na sobie niebieską bluzę z kapturem, granatowe spodnie dresowe i szare buty sportowe. Nikt nie widział, jak wychodził z domu, ale są to ubrania, które wydają się brakować w jego szafie.
Zostawił samochód zaparkowany przed domem. Wyszedł także bez kart bankowych i kluczy do domu. Jego telefon ostatnio logował si o 6:02 rano w Dunboyne, zanim bateria wyczerpała się. Telefon to czarny LG G6, który również pozostaje zaginiony.