Boeing 777-200 linii American Airlines z 119 osobami na pokładzie został zmuszony dziś rano do awaryjnego lądowania na lotnisku w Shannon po tym, jak załoga maszyny zgłosiła możliwość pojawienia się pożaru. Poinformowała ona kontrolera lotu, że w jednej z ładowni włączyła się sygnalizacja wskazująca na pojawienie się ognia. Załoga potwierdziła również, że aktywowała wewnętrzne gaśnice. Władze lotniska Shannon wdrożyły procedury awaryjne, które polegały na ostrzeżeniu zewnętrznych służb i prośbę o udzielenie wsparcia dla własnych załóg ratowniczych, które są na wyposażeniu lotniska.
Jednostki Straży Pożarnej i Ratowniczej Hrabstwa Clare zostały zmobilizowane ze stacji Shannon Town i Ennis, podczas gdy Krajowa Służba Pogotowia Ratunkowego i An Garda Síochána wysłały swoje jednostki ratownicze. Irlandzka Straż przybrzeżna również zmobilizowała swoje jednostki pływające na wypadek konieczności wodowania samolotu.
Już w momencie zgłoszenia problemu załoga podejrzewała, iż alarm pożarowy był wynikiem „fałszywych wskazań” czujników, ale procedury są w każdym przypadku takie same. Maszyna wylądowała bezpiecznie o godz. 08:42 i podążyła wzdłuż pasa startowego w kierunku służb ratunkowych, które szybko ją otoczyły. Straż pożarna użyła specjalnego sprzętu do obrazowania termicznego oraz dokonano zewnętrznej inspekcji kadłuba, aby sprawdzić czy nie było żadnych oznak ciepła. Nie jest jeszcze jasne, kiedy pasażerowie będą mogli kontynuować podróż.
