Pasażer jednego z lotów do Dublina, który prawdopodobnie przebywał w jednym z najbardziej dotkniętych koronawirusem rejonów Chin, miał rzekomo „objawy grypopodobne” na pokładzie samolotu – donosi gazeta Daily Star. Lot odbywał się z lotniska w Moskwie. DublinLive twierdzi, że maszyna wylądowała około 21:00, a pasażer miał objawy grypopodobne, więc został zabrany z samolotu i eskortowany do czekającej karetki. Inni pasażerowie także mieli być zbadani przez lekarzy w oczekujących na płycie lotniska ambulansach.
Current situation in Dublin airport. Man being taken from a flight with suspected corona virus #dublinairport #coronarovirus pic.twitter.com/7z1J8g1Ivv
— michelle (@schamel12) February 1, 2020
Pasażer miał zostać rzekomo przetransportowany do szpitala Mater, który, jak się uważa, przygotował specjalny oddział z kwarantanną dla zarażonych. Uważa się, że inni pasażerowie na pokładzie samolotu byli przetrzymywani przez około godzinę, zanim mogli podróżować do swoich następnych miejsc docelowych. Otrzymali też ulotkę, informującą ich o potencjalnych objawach koronawirusa i doradzającą im, aby „unikali kontaktu z innymi ludźmi” dziś wieczorem i żeby zadzwonili na pogotowie, jeśli wykażą objawy.