47-letni obywatel Polski został znaleziony martwy w progu drzwi jednego z domów w drugim największym mieście Irlandii, Cork. To przykre zdarzenie ma miejsce zaledwie kilka tygodni po tym, jak dwóch mężczyzn po trzydziestce, znanych również z korzystania z usług dla bezdomnych w mieście, znaleziono martwych na ulicach w ciągu kilku dni. Catriona Twomey, która prowadzi działalność charytatywną Cork Penny Dinners, powiedziała, że polski mężczyzna odwiedzał ich regularnie.
Kobieta powiedziała, że ostrzegali władze kilka miesięcy temu, że nastąpi wzrost liczby zgonów osób bezdomnych w mieście. „Nikt nie powinien spać u progu drzwi, jeśli nie może uzyskać dostępu do schroniska dla bezdomnych. Ludzie są naprawdę poruszeni takimi tragicznymi historiami. Opinia publiczna jest oburzona i reaguje. Ale wydaje się, że dla rządu staje się to powoli normą”.
Mężczyzna zmarł na Oliver Plunkett St, w pobliżu schroniska Andersona w Cork Simon’s, wczesnego poranka w sobotę. Garda wyklucza udział osób trzecich, a wstępne wyniki dochodzenia sugerują że możliwą przyczyną śmierci było przedawkowanie narkotyków. Szczegółowy raport na ten temat zostanie przedstawiony przez patologa.
Miesiąc temu znaleziono ciało 33-letniego Polaka w Bray. Również wtedy duża część winy za wzrost liczby zgonów w kraju, została zrzucona na rząd Leo Varadkara.