Założyciel legendarnego zespołu U2 zapewne jest jedną z największych gwiazd muzyki na świecie, ale nigdy nie zapomina o swoich irlandzkich korzeniach. Zaledwie kilka godzin po tym, jak zachwycił fanów podczas pierwszego koncertu zespołu w Indiach, frontman U2 wrócił do Irlandii i wyszedł na drinka z przyjaciółmi, zaskakując innych klientów pubu. 59-latek napił się zasłużonego piwa w jednym z najbardziej znanych pubów w stolicy – Toner na Baggot Street. Koncert U2 na DY Patil Stadium w Mumbaju był ostatnim spektaklem wyczerpującej trasy koncertowej, obejmującej wizyty w takich krajach jak Nowa Zelandia, Australia, Japonia i Filipiny.
#Bono tonight at the #TonersPub, #Dublin
Ph.@AmandaFinnegan @U2IrishFanClub https://t.co/5LH1oEZGgt
"Spotted out this evening in Toners Dublin.Must have gone straight from the airport.Jet lag not a bother to him!"
& @AnthonyNobile https://t.co/g6kLV09vnb#U2 #U2NewsIT #U2Dublin pic.twitter.com/dHIhVXgKem— dani mattei (@daniDpVox) December 16, 2019
Biorąc pod uwagę tak intensywny harmonogram, fani z pewnością by mu wybaczyli, gdyby tuż po powrocie do Irlandii, udał się do swojego mieszkania i nie wychodził przez kolejny miesiąc. Ale legenda muzyki miała inne plany. Pomysł wyskoczenia do centrum Dublina na kilka drinków i zdjęć z fanami okazał się być ważniejszy. I zapewne dlatego wielu z nas kocha tego niezwykłego muzyka.
Yesterday wasn’t a normal Monday here in toners, Bono visited us for a few pints and fulfilled Michelle’s dream. Thank you for being so kind with your fans @michele.a.franca @u2 #bono #tonerspub #u2 #u2fans #ireland #dublin pic.twitter.com/l8E0ckSsC7
— Toners Pub Dublin (@Tonerspub) December 17, 2019