Detektywi twierdzą, że bomba odkryta wczoraj w zaparkowanym samochodzie w Derry miała zostać wykorzystana do ataku na patrol policyjny. Urządzenie obsługiwane było za pomocą „kabla sterującego.” Zastępca szefa policji Mark Hamilton powiedział, że bomba zabiłaby lub okaleczyła każdego, kto znalazłby się w jej pobliżu w trakcie wybuchu. Okoliczni mieszkańcy zostali ewakuowani na czas rozbrojenia niebezpiecznego ładunku i wrócili po jakimś czasie do swoich domów. Podejrzewa się, iż bomba należała do organizacji paramilitarnej o nazwie Nowa IRA, której działalność przybrała na sile po tym jak okazało się, że Wielka Brytania opuści Unię Europejską i może mieć to wpływ na sytuację przy granicy obu Irlandii.
W ostatnich dniach dochodzi do wielu zakłóceń porządku oraz ataków na służby policyjne w Irlandii Północnej, w szczególności w mieście Derry. Wczorajszego dnia, bandyci rzucili około 40 koktajli Mołotowa w stronę radiowozów policyjnych. Niemal każdego dnia dochodzi do incydentów. Przypomnijmy, że już pod koniec października Wielka Brytania opuści definitywnie Unię Europejską, a póki co nie widać końca negocjacji odnośnie warunków tego wyjścia. W przypadku Brexitu bez porozumienia, prawdopodobnie powstanie granica państwowa na wyspie, która złamałaby porozumienie z 1998 roku i najprawdopodobniej odnowi konflikt po ponad 20 latach spokoju.
Petrol bombs thrown at police during rioting in Creggan Heights #Derry. Footage via @DerryFootage pic.twitter.com/EKSTtlubXK
— Leona O'Neill (@LeonaONeill1) September 9, 2019
