Poniedziałek 4. marca miał być zwyczajnym dniem w życiu Aoife McGivney, dwudziestokilkuletniej mieszkanki Dublina. Aoife była jednym z pasażerów autobusu numer 16, firmy Dublin Bus. Dziewczyna jechała do szpitala Mater, w którym pracuje jako pielęgniarka. Na skrzyżowaniu przy moście O’Connel, Aoife zauważyła, iż autobus wtoczył się na skrzyżowanie, pomimo świecącego się czerwonego światła. Sytuacja stała się bardzo poważna, gdy z pojazdem zderzył się rowerzysta i w pewnym momencie rower znalazł się pod kołami ciężkiego pojazdu. Ludzie zaczęli krzyczeć. Na szczęście rowerzyście udało się odskoczyć, choć jak się okazało później, nabawił się kilku niegroźnych urazów i został zabrany do szpitala. Młoda pielęgniarka nie zastanawiając się długo, pobiegła do kierowcy zobaczyć co się stało.
Atak serca zagrażający życiu
Okazało się, iż kierujący autobusem mężczyzna był nieprzytomny. Jego noga wciąż znajdowała się na pedale gazu, dlatego pojazd wtoczył się na skrzyżowanie. Choć nie było to łatwe, pielęgniarce udało się ściągnąć nogę mężczyzny z pedałów oraz ostatecznie zatrzymać pojazd. Aoife natychmiast poprosiła o pomoc w przetransportowaniu mężczyzny na zewnątrz autobusu, gdyż potrzebna była przestrzeń oraz twarde podłoże.
„Powiedziałam, że musimy ustawić kierowcę na płaskiej i twardej powierzchni, ponieważ istnieje niebezpieczeństwo, że jego serce może się zatrzymać. Nałożyłam swój płaszcz na jego głowę. Wyciągnęliśmy go z autobusu i ustawiliśmy w pozycji półsiedzącej, ale potem odkryłam, że przestał oddychać oraz doszło do zatrzymania krążenia. Przystąpiłam do resuscytacji krążeniowo-oddechowej i poprosiłam, żeby ktoś wezwał karetkę.”
Szybka akcja reanimacyjna uratowała życie kierowcy
Aoife powtarzała cykl 30 uciśnięć klatki piersiowej i 2 wdechów na zmianę z przypadkowym przechodniem, który znał procedurę udzielania pierwszej pomocy. Całą akcję zabezpieczał przybyły na miejsce patrol Gardy. Ambulans pojawił się po około 10 minutach od zgłoszenia i zabrał mężczyznę do szpitala Mater, gdzie na co dzień …. pracuje bohaterska pielęgniarka, w oddziale zajmującym się schorzeniami gardła, ucha oraz nosa. Jak się później okazało, życie mężczyzny zostało uratowane, a jego stan jest stabilny.
W wywiadzie dla radia RTE1, młoda pielęgniarka powiedziała:
„Ważne jest, aby ludzie nie bali się pomagać oraz nie musieli czekać na karetkę. Te kilka pierwszych minut są tak ważne, często decydujące o życiu. Jestem szczęśliwa, że dzięki treningowi, za który swoją drogą chciałabym podziękować personelowi szpitala, byłam w stanie pomóc. Lecz prawdziwymi bohaterami są pielęgniarki, lekarze oraz strażacy, którzy codziennie walczą o życie i zdrowie innych. Przyszłam do państwa radia przede wszystkim dlatego, żeby uświadomić inne osoby jak ważna jest znajomość udzielania pierwszej pomocy. Nie bójmy się pomagać”.
Niezwykle sympatyczna Aoife przyznała również, że miała ogromne trudności z zaśnięciem tego wieczoru z powodu emocji jakich doznała w trakcie całego zdarzenia. Była roztrzęsiona i cały czas myślała o tym, żeby kierowca doszedł do zdrowia po ataku serca. Na pytanie, czy odwiedzi go w szpitalu, odpowiada:
„Bardzo bym chciała go odwiedzić, żeby zapamiętać jako osobę, która jest przytomna i z którą można porozmawiać oraz pożartować. Ale muszę przyznać, iż troszkę się wstydzę. Nie wiem nawet czy chciałby się ze mną spotkać” – dodała z właściwą dla siebie skromnością Aoife.
Młoda pielęgniarka zostanie odznaczona?
Burmistrz Dublina, Nial Ring, planuje nominować panią McGivney do nagrody National Bravery Award za jej bohaterską postawę, która uratowała życie kierowcy oraz zdrowie pasażerów, poprzez zatrzymanie poruszającego się na moście autobusu. W oświadczeniu możemy przeczytać, iż nie powinno się wobec takich postaw przechodzić obojętnie, a pani Aoife McGivney wykazała się odwagą oraz działaniem, którego nie sposób nie docenić. Dlatego burmistrz Ring osobiście będzie optował za nominowaniem mieszkanki Dublina do nagrody.