Samolot pasażerski, który dziś w nocy naszego czasu wjechał do rzeki w USA, jest dzierżawiony od irlandzkiej firmy i latał między innymi do Shannon na początku tego roku. Odrzutowiec Miami Air International Boeing 737-800 zjechał z końca pasa startowego w Jacksonville Naval Air Station na Florydzie, próbując wylądować podczas burzy. Na jego pokładzie znajdowało się 143 pasażerów i członków załogi. Ciężkie warunki pogodowe uniemożliwiły pilotom skuteczne zatrzymanie maszyny, wobec czego wjechała ona do St. Johns River, o godzinie 21:42 czasu lokalnego (2.42 czasu irlandzkiego).
#JSO Marine Unit was called to assist @NASJax_ in reference to a commercial airplane in shallow water. The plane was not submerged. Every person is alive and accounted for. pic.twitter.com/4n1Fyu5nTS
— Jax Sheriff's Office (@JSOPIO) May 4, 2019
Wszystkich 136 pasażerów i siedmiu członków załogi zostało uratowanych podczas masowej akcji ratunkowej. 21 osób zostało przewiezionych do szpitala, lecz ich obrażenia nie zagrażały życiu. Okazało się, że Miami Air International wynajmuje część swojej 8-osobowej floty samolotów od dwóch irlandzkich firm leasingowych, w tym właśnie odrzutowca, który wjechał do rzeki. Należy on do firmy leasingowej Avolon z siedzibą w Dublinie.
Linia lotnicza Miami Air International jest jednym z wielu cywilnych przewoźników, który wykonuje loty czarterowe dla Departamentu Obrony USA i używa lotniska Shannon do postojów i tankowania. 12 marca ten sam odrzutowiec wylądował w Shannon podczas podróży z Aten do USA, podczas gdy inne samoloty we flocie odwiedziły Shannon w przeszłości.
A Boeing #737 carrying 140 people has crashed at the Naval Air Station in Jacksonville, #Florida. The plane has gone off the runway and slide into the St. Johns River 😯
They all survived and walk away safely pic.twitter.com/WsvH6ZpKj9— aviation-fails (@aviation07fails) May 4, 2019