Jeden z cenionych lekarzy powiedział, że koronawirus może zabić nawet 120 000 ludzi w Irlandii w ciągu najbliższych kilku lat.
Profesor Sam McConkey, ekspert od chorób zakaźnych, powiedział: „Epidemia koronawirusa będzie miała radykalny wpływ na każdy departament rządowy, na każdy prywatny sektor przemysłu oraz na każdego obywatela”.
Sam McConkey, profesor i dyrektor Departamentu Zdrowia Międzynarodowego, powiedział, że nie zdziwiły go prognozy, że 1,9 miliona osób w Irlandii może zarazić się wirusem, twierdząc, że „mówił już o tym od tygodni”. Powiedział także, że w zależności od tego, jak zareagujemy, może tu być nawet 120 000 zgonów”
„Najlepszą metaforą, która przychodzi mi do głowy, jest grypa hiszpańska, pomieszana z wojną domową w Irlandii, która miała miejsce 100 lat temu, pomieszana z krachem na giełdzie w 1929 r., Wszystko zmieszane jednocześnie.
Znajdujemy się w krainie koronawirusów, w nowym świecie, w którym jeszcze nie byliśmy i musimy zacząć dostosowywać się do tej rzeczywistości. Pierwszą rzeczą, jakiej potrzebujemy, jest jasne, dobre zarządzanie”.
„Najgorszym scenariuszem, o którym wspominałem wcześniej, był 20-procentowy wskaźnik ataku na populację Irlandii i że 20 procent z pięciu milionów to milion osób z dwuprocentową śmiertelnością.
Cytowano mnie wtedy, mówiąc, że potencjalnie może to być 20 000 zgonów w tamtym czasie. To był nasz najgorszy scenariusz, ponieważ wyglądało to jak zwykła grypa, lecz niestety sytuacja się pogorszyła.
Najgorszy scenariusz to potencjalnie nawet 80-procent populacji w Irlandii zainfekowanej – w tym wypadku było by to cztery miliony, a następnie przy dwuprocentowym wskaźniku śmierci było by to ok 80 000 ludzi.
Niestety nie możemy określić dokładniej tego w tym momencie, ponieważ jest wiele osób zarażonych i nie wyleczonych jeszcze, więc może być to trzy czy nawet cztery procent.
Przy najgorszym scenariuszu i 4-procentowej umieralności może to być nawet 120 000 zgonów”
Prof. McConkey dodał, że potrzebne jest podejście ponadpartyjne w rządzie, aby wyprowadzić nas z kryzysu. Dodał, że uważa, że konieczna jest realokacja około 5000 pracowników służby zdrowia, aby pomóc w śledzeniu kontaktów.
armagedon