Każdy z nas słyszał o challengach internetowych. Moda, która w 2014 roku szturmem zdobyła media społecznościowe. Zaczęło się od Ice Bucket Challenge, zabawie polegającej na wylaniu na siebie kubła z lodowatą wodą oraz nominowaniu kilku osób do zrobienia tego samego. Początkowo celem akcji była pomoc w zbieraniu pieniędzy na walkę z nowotworami, lecz po krótkim czasie bawili się już wszyscy, począwszy od ówczesnego prezydenta Stanów Zjednoczonych, Baracka Obamy, założyciela Facebooka, Marka Zuckenberga, przez aktorów, celebrytów, biznesmenów, kończąc na zwykłych ludziach. Akcja odniosła globalny sukces i kwestią czasu było pojawienie się następnych challengów. Niestety, jak się okazuje, nie wszystkie są niewinną zabawą
Czym jest Momo Challenge?
Jest to gra, która przybiera postać dziewczynki, przerażająco wyglądającej z wyłupiastymi oczami. By zagrać, trzeba ją dodać do znajomych w mediach społecznościowych. Niemal od razu Momo zaczyna nam dawać zadania do wykonania. Początkowo Momo jest miła i radosna, lecz po czasie zaczyna grozić użytkownikowi i wysyłać odrażające zdjęcia. Z chwilą dodania jej do znajomych, na telefonie użytkownika instaluje się wirus, który ma na celu wyciągnięcie jak najwięcej danych na jego temat.
Dzieci szczególnie narażone
Dane zdobyte dzięki wirusowi służą do szantażowania użytkownika, by ten wykonywał zlecone zadania pod groźbą upublicznienia danych, haseł, kont bankowych, przeglądanych treści etc. Na szantaż szczególnie narażone są dzieci oraz osoby wrażliwe. Momo namawia do samookaleczeń oraz samobójstw. Znane są przypadki, w których młodzi ludzie pod wpływem presji próbowali odebrać własne życie. 13-latkę z Brazylii przed podcięciem sobie żył w ostatniej chwili uratowała matka. Samobójstwo 18-latki w Indiach również jest powiązane z szantażem ze strony Momo. Garda prosi rodziców, by zwracali uwagę na przeglądane przez ich dzieci treści, na zmianę nastroju, stany lękowe oraz ostrzega przed ewentualnymi konsekwencjami.
