Minister rolnictwa, Michael Creed, ma w tym tygodniu przedstawić rządowi propozycję stopniowego wycofywania ferm futerkowych. Rząd znajduje się pod rosnącą presją, aby podążać za przykładem 14 innych krajów UE, które już zakazały hodowli zwierząt dla ich futra. Ruth Coppinger, długoletnia działaczka na rzecz walki z przemysłem futerkowym, otrzymała już wsparcie ze strony opozycji, w tym od Fianny Fáil, Sinn Féin, Partii Pracy, Partii Zielonych i socjaldemokratów. Ustawa jej autorstwa ma się pojawić w irlandzkim parlamencie do 3. lipca.
Rząd również chce sie wykazać inicjatywą, idącą w kierunku powolnego wycofywania tego typu hodowli w Irlandii. Minister Creed ma uzyskać zgodę na opracowanie prawodawstwa, które odwiodłoby sektor futrzarski od swojej działalności. Uważa się, że ministerstwo od pewnego czasu rozważa zakończenie hodowli futer. Jednak obawy dotyczące konstytucyjności takiego zakazu i praw osób zatrudnionych w gospodarstwach futrzarskich opóźniły postęp. W przemyśle futerkowym zatrudnionych jest około 100 osób, a miejsca pracy znajdują się głównie w hrabstwach Donegal, Kerry i Offaly.
Na początku tego roku agencja rządowa Údarás na Gaeltachta została skrytykowana, gdy okazało się, że dwie fermy futerkowe z siedzibą w Donegal, z których jedna zakończyła już swoją działalność, od 2009 roku otrzymały ponad 200 000 euro dofinansowania ze środków państwowych. Z jednej strony wygląda na to, że wszyscy są zgodni co do pomysłu likwidacji takich ferm. Jednak rząd wyraził już obawy co do ustawy pani Coppinger, twierdząc, że jest ona wadliwa pod względem prawnym i może narazić państwo na znaczną odpowiedzialność prawną. Prawdopodobnie rozpocznie tworzenie własnej ustawy, zamiast poprzeć projekt pani Coppinger.
Zakaz hodowli zwierząt dla ich futra byłby politycznym zwrotem dla rządu, który, broniąc przemysłu, często mówił o wpływie zatrudnienia na odległych i wiejskich obszarach. W zeszłym roku minister Creed mówił, że pomimo stanowiska w innych krajach, biorąc pod uwagę zalecenia grupy kontrolnej, nie ma planów wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt futerkowych w tym kraju. Lecz wygląda na to, że presja okazała się zbyt silna i wkrótce pożegnamy fermy futerkowe.
Główne marki modowe odwracają się od futra, w tym Prada, która postanowiła, że już od lutego przyszłego roku nie będzie używać futra w produktach dla kobiet.
