„Pomimo tego, że jesteśmy w Domu Boga, to żaden Bóg nie powinien dopuszczać do czegoś takiego”
– powiedział w czasie ceremonii pogrzebowej w kościele Rodziny Świętej w Rathcoole, ojciec trójki zamordowanych w zeszłym tygodniu dzieci, Andrew McGinley. Około tysiąca osób uczestniczyło w ostatnim pożegnaniu Conora (lat 9), Darragha (lat 7) oraz Carli (lat 3). Pan McGinley długo mówił o swoich wspaniałych dzieciach, ale poświęcił również czas służbom ratowniczym, które były obecne, gdy dokonywał tego makabrycznego odkrycia w swoim domu.
„Była tam obecna ekipa strażacka, której nie znam, dlatego mam nadzieję, że usłyszą moje słowa. Weszli ze mną do domu. Wiedzieli, kiedy iść, a kiedy odciągnąć mnie na bok. Jeden z nich, chyba dowódca, wykazał się wspaniałym wsparciem w chwili prawdziwego szaleństwa. Nie wiem kim jesteś, ale pragnę Ci podziękować.”
„Kiedyś, gdy Irlandia przegrywała swój mecz, mawiałem, że mam złamane serce. Lecz dopiero teraz wiem co tak naprawdę to znaczy. Nasza rodzina została złamana. Conor, Darragh i Carla… kocham was, kocham was, kocham was”.
Dzieci spoczęły na cmentarzu w Newcastle, w którym mieszkała cała rodzina
The funeral mass of the three children who died in their home in Newcastle, Co Dublin last Friday is taking place https://t.co/6lFGctwyIK
— RTÉ News (@rtenews) January 31, 2020
Dad of McGinley children says 'no God should allow this to happen' at funeral mass https://t.co/MZBAqpLJfO
— The Irish Sun (@IrishSunOnline) January 31, 2020
Father of McGinley children tells mourners ‘now I know what heartbroken really means’ https://t.co/pPGSLTaRBh
— The Irish Times (@IrishTimes) January 31, 2020