Zrozpaczona córka trzeciej ofiary koronawirusa w Irlandii opowiedziała, jak musiała się żegnać ze swoją mamą, mając na sobie maskę i kombinezon ochronny – informuje Dublin Live.
Siobhan Cullen za pośrednictwem swojego konta na Twiterze opowiadała o odważnej bitwie swojej 88-letniej matki z COVID-19 po tym, jak w zeszłym tygodniu została odizolowana w szpitalu St Vincent’s w Dublinie.
Siobhan publikowała codzienne aktualizacje na Twitterze, informując, że stan jej matki pogorsza się z dnia na dzień.
We wtorek wieczorem, Siobhan i jej rodzina zostali wezwani do szpitala w południowym Dublinie, aby być z mamą w ostatnich jej chwilach. W środę o 15.20 jej matka niestety zmarła po ciężkiej walce.
Wczoraj wieczorem na Twitterze Siobhan napisała:
„O 15.20 dziś pożegnałam się z wojowniczką.”
„Mogłam trzymać ją za rękę tylko w kombinezonie ochronnym, w podwójnych rękawiczkach i podwójnej masce ochronnej. Walczyła do samego końca.”
Siobhan napisała kilka dni temu:
„Mama jest bardzo słaba. Wykryto u niej koronawirusa. Czekam na telefon z zaleceniami, co mam robić. Jestem po prostu taka zdenerwowana. Chcę płakać, ale nie mogę. Muszę pozostać silna.
Ludzie, to NIE JEST ŚMIESZNE. PROSZĘ izolujcie się. Nie życzę nikomu, żeby znaleźli się w mojej sytuacji. Mama nie opuściła domu od tygodni. Oprócz brata, jego żony, mnie i 2 opiekunów, ona nie miała żadnego kontaktu z innymi ludźmi, a mimo to wykryto u niej wirusa.”
Źródło: Dublin Live
Przesledzilem Twittera Pani Siebhone. Okazuje sie ze 88 letnia mama miala COPD (Chronic Obstructive Pulmonary Disease (COPD) is a disease that makes it hard to empty air out of your lungs) i Astme. Zabrano ja do szpitala z podejrzeniem wylewu. I na koncu oswiadczono ze zabil ja kronawirus.
Tak to jest u większości szczególnie starszych osob. Jednak zamiast podać (tak jak Pani) prawdziwe informacje piszą, że to korona wirus.