Osoby dojeżdżające do pracy mogą zostać zmuszone do wcześniejszej rezerwacji biletów w ramach nowych planów Irish Rail, których celem jest rozwiązanie problemu nadmiernego zatłoczenia pociągów. Ten ruch, ogłoszony przez dyrektora generalnego Jima Meade’a, został mocno skrytykowany przez pasażerów. Natomiast rzecznik Komitetu Transportu Oireachtas, Fergus O’Dowd, nazwał ten plan „absolutnie nie do przyjęcia”. Odnotowano już skargi osób podróżujących w godzinach szczytu na głównych liniach, takich jak Westport – Dublin. Ich zdaniem wagony są „zapakowane jak sardynki.” Wcześniejsza rezerwacja oznacza, że każdy pasażer będzie miał miejsce w wagonie, a ci z nas, którzy nie zdążą z zabukowaniem biletu, będą musieli wybrać alternatywny środek transportu.
CEO Irish Rail, Jim Meade, powiedział:
„Być może w pewnych godzinach szczytu i w niektórych lokalizacjach będziemy musieli zrobić coś podobnego do tego, co robimy w pociągach All-Ireland Day, które są całkowicie objęte rezerwacją miejsc. To nałożyłoby ograniczenia na zdolność do podróżowania. Ale w celu zarządzania przepustowością może to być coś, na co musimy spojrzeć w perspektywie długoterminowej.”
Liczba pasażerów osiągnęła w tym roku rekordowy poziom 48 milionów, przy czym Irish Rail przewiduje wzrost do 75 milionów do 2025 roku. Jednak żadne nowe wagony nie są przewidziane do użytku co najmniej do 2022 roku. Poseł Fergus O’Dowd zastanawia się, dlaczego tak długo potrwa dodanie 41 nowych wagonów do sieci, gdy Irish Rail zwróciła się o więcej zezwoleń do National Transport Authority w 2016 roku: „Sprawdziłem i pieniądze na to są przewidziane w budżecie, więc nie ma powodu, dla którego miałoby nie być nowych składów. Ale niestety pojawią się one w 2022 roku. Oczywiście to nie do przyjęcia, ale takie są fakty.”
