Zrozpaczony Andrew McGinley złożył hołd swoim trojgu dzieci miesiąc po ich śmierci, przyznając:
„Życie toczy się teraz z minuty na minutę”.
Załamany tata podziękował ludziom za wsparcie i miłe słowa, które otrzymuje od momentu, gdy jego świat legł w gruzach cztery tygodnie temu.
Andrew wrócił z pracy w piątek, 24. stycznia, i odkrył Conora (9), Darragha (7) i Carlę (3) martwych w ich domu.
Matka dzieci Deirdre Morley została aresztowana i oskarżona o zamordowanie trojga dzieci.
Andrew podziękował za fundusze zbierane dla rodziny i opublikował aktualizację, z której wynika, że do tej pory zebrano 40 000 euro.
„Życie toczy się teraz z minuty na minutę, krok za krokiem, oddychaj i idź dalej.”
„Tęsknię za dziećmi bardzo mocno, jest to bardzo bolesne i jedynie co ukaja ten ból to miłość, która zalewa moje serce, gdy przypominam sobie jedno z radosnych wspomnień Conora, Darragha i Carli, które nieustannie przychodzi mi do głowy ”
Dodał:
„Wszyscy wciąż jesteśmy zagubieni, wszyscy wciąż cierpimy i wszyscy jesteśmy załamani tym co się stało”
„Uspokajająca dłoń na naszych ramionach jest bardzo dobra, aczkolwiek jedynie cofnięcie czasu uleczyłoby wszystkie nasze choroby”
.
Andrew zamierza ujawnić klipy swojego najstarszego syna Conora, zapalonego piłkarza i fana muzyki, które zostaną wkrótce przesłane na YouTube, gdyż zrozpaczony ojciec ma w planach trenować zespół, który zawsze kochał – Rathcoole Boys FC.
Swoją ukochaną Carlę porównuję do Elsy z Frozen:
„Please, please let it snow, let it snow, let it snow for Carla’s snowman”.