Melbourne zostało wybrane jako jedno z najnowszych stanowisk testowych na latające ambicje Ubera, które mają rozpocząć się już w przyszłym roku. Australijskie miasto jest trzecią wybraną lokalizacją i pierwszą poza USA, dołączając do Dallas i Los Angeles jako miejsce startu swojej przyszłej floty latających taksówek Uber Air. Uber planuje zabrać pasażerów w niebo, starając się odciążyć zatłoczone ulice, za taką samą cenę jak podróż UberX na tej samej odległości.
Według firmy, zatłoczenie dróg kosztuje obecnie Australię 16,5 mld dolarów rocznie, a do 2030 roku ma wzrosnąć do około 30 mld dolarów. Firma rozpocznie loty testowe w 2020, natomiast działalność komercyjna ma ruszyć w 2023 roku. Według Erica Allisona, szefa dywizji Uber Elevate, 19-kilometrowa podróż z centralnej dzielnicy biznesowej Melbourne na lotnisko, zostanie skrócona od około 25 minut na ziemi samochodem do około 10 minut drogą powietrzną, w godzinach szczytu.
„Technologia Ubera zmienia sposób, w jaki ludzie przemieszczają się po swoich miastach – od rowerów po wspólne podróże, zawsze szukamy sposobów na zmniejszenie potrzeby posiadania prywatnego samochodu. W nadchodzących latach, dzięki Uber Air, chcemy umożliwić ludziom przemieszczanie się drogą powietrzną.”
Here's a first look at the inside of an Uber Air taxi. Uber plans to offer aerial ridesharing in 2023. https://t.co/T2ZkHR7CCU pic.twitter.com/1vg3HegHN5
— CNN (@CNN) June 12, 2019