Po przylocie do Irlandii, podróżujący zostają proszeni o odizolowanie się przez okres 14 dni i pozostanie w swoich domach przez ten okres czasu. Proszeni są również o wypełnienie pewnej deklaracji i podania adresu swojego miejsca zamieszkania.
Jedna trzecia pasażerów lotniska w Dublinie poproszona po wylądowaniu o podanie adresu planowanego pobytu, odmawia tego.
Leo Varadkar, twierdzi, że przepisy mogą zostać szybko zaostrzone i nie będą wymagały tworzenia nowych.
Wynika z tego, że jeśli do tego dojdzie, przylatując do Dublina, będziemy „zmuszeni” do podania tych danych na lotnisku.
Jedną z kolejnych opcji rozważnych przez rząd jest również nadanie funkcjonariuszom Gardy dodatkowych praw, uprawniających ich do sprawdzania czy dana osoba znajduje się pod podanym adresem w czasie „kwarantanny 14 dniowej”.
Oznaczałoby to wtedy, że po kilku dniach od naszego przylotu, funkcjonariusz Gardy mógłby zapukać do naszych drzwi, aby sprawdzić czy rzeczywiście pozostajemy w domu.
A co z osobami co mieszka z tą osobą też ma zostać w domu nie iść z tego powodu do pracy przez 14 dni wziasc urlop co ???
Na poczatek moze by wziac slownik ortograficzny…
Czas najwyższy w Polsce policja sprawdza ludzi na kwarantannie dzięki temu mniej ludzi zaraża. Szkoda że dopiero teraz o tym pomyśleli.
Debil
A dlaczego tylko jedna trzecia pasazerow bedzie proszona o podanie danych. A reszta to kto ?
Bo to Irlandia i mają tylko jedną trzecią mózgu
Przeczytaj że zrozumieniem a dopiero obrażaj innych .
Napisane jedną trzecia odmawia podania adresu
To oferta dla turystów czy nudystów?
Kto o zdrowych zmysłach przyleci pozwiedzać irlandię w telewizorze lub przez okno izolatki?
Jaka sankcja za opuszczenie miejsca pobytu na kwarantannie i czy Garda będzie mogła pałować świrów z konstytucją na języku?
Gdzieś biją dzwony ale nikt nie wie w którym kościele!