Irlandzki przewoźnik Ryanair, kilka miesięcy temu wystąpił do Sądu Najwyższego z powództwem przeciwko urzędowi Premiera i urzędowi Prokuratora Generalnego.
Podstawą pozwu były, jak uważają prawnicy Ryanair-a niekonstytucyjne środki dotyczące podróżowania.
Ryanair domagał się zniesienia ograniczeń podróży, które wprowadzone zostały wraz z początkiem lipca. Zakwestionował również zalecenia do odbywania 14-dniowej kwarantanny dla osób podróżujących do Irlandii z państw, które nie znajdują się na zielonej liście. Ryanair uważa także, że obostrzenia te są niezgodne z konstytucją i naruszają ustawy o bezpieczeństwie zdrowotnym z 1970 i 2020 oraz Europejską Konwencję Praw Człowieka i Europejską Kartę Praw Podstawowych.
W swojej skardze Ryanair twierdził również, że środki, które według przewoźnika lotniczego są „międzynarodowymi ograniczeniami podróży”, były niezgodne z prawem i stanowiły nieproporcjonalną ingerencję w jego prawa oraz w prawa jego pasażerów.
Linia lotnicza starała się również o uchylenie środków ogłoszonych przez rząd pod koniec lipca.
Sąd Najwyższy, wydał wyrok, w którym orzekł, że rząd irlandzki działał zgodnie z prawem.
Sędzia Garrett Simons powiedział, że rząd jedynie zaleca, aby osoby wjeżdżające do Irlandii, z kraju, który nie znajduje się na zielonej liście, ograniczyły ich przemieszczanie się na 14 dni.
Oskarżeni argumentowali, że ogłoszone środki nie miały charakteru obowiązkowego, ale miały charakter doradczy i nie nakładają ograniczeń prawnych na podróżowanie do kraju i poza jego granice.
Twierdzili również, że Ryanair nie ma podstawy prawnej, by zaskarżyć te środki i że sądy nie mogą interweniować w sprawie tego typu porad.
W uzasadnieniu wyroku, sędzia Garrett Simons stwierdził, że rząd działał zgodnie z prawem, udzielając porad dotyczących podróży i zdrowia publicznego w odniesieniu do pandemii koronawirusa.
„Rząd, sprawując władzę wykonawczą, jest upoważniony do udzielania takich porad opinii publicznej. Jego uprawnienie do tego, nigdy nie zostało uchylone i jest opisane w ustawie Act 1947 i Health Act 1970.”
no ciekawe, ciekawe co sie stanie jak zlamie te 'zalecenia’…
Skoro tylko ,,zaleca,, TO NIECH PŁACI ZA KWARANTANNE, BO PRACODAWCY MAJĄ W DUPIE ZALECENIA, PO PRZYLOCIE NIE WPUSZCZAJĄ NA TEREN ZAKŁADU, I SIEDZISZ ZA DARMOSZKĘ 14 DNI NA CHACIE , RZECZ JASNA PŁACĄC ZA WSZYSTKO , AKURAT NIE KORZYSTAM Z ŻADNYCH SOCJALÓW, KOSZTA KOSMOS, A PENSJA 50% MNIEJ NIŻ PRZED ŚWIROPADEMIA, ITD!!!!