Do dość niepokojącego zajścia doszło na pokładzie samolotu linii lotniczych Ryanair, tuż po wylądowaniu na lotnisku w Dublinie.
Mattie Griffin siedział przy oknie podczas lotu, który przyleciał z Poznania, gdy zobaczył karetkę i dwa radiowozy przed samolotem.
Mattie powiedział Dublin Live:
„Po prostu myślałem, że ktoś musiał się rozchorować podczas lotu. Personel kazał nam czekać. Nie przekazali nam żadnych informacji, więc ludzie zaczęli się denerwować.
Pasażer opowiada dalej, że nastrój w samolocie zmienił się ze złości w strach, gdy pasażerowie zobaczyli zbliżających się do samolotu mężczyzn w kombinezonach.
Pierwsze, co przyszło nam do głowy to „koronawirus”. Personel medyczny wszedł do samolotu z maskami i dużymi torbami. Nałożyli maski na dwie pasażerki i eskortowali je z samolotu.”
Ryanair wydał oświadczenie:
„Załoga tego lotu z Poznania do Dublina zadzwoniła z wyprzedzeniem, aby poprosić o pomoc medyczną po wylądowaniu, gdy dwóch pasażerów poczuło się źle na pokładzie.
Po dokonaniu oceny przez personel medyczny uznano, że pasażerowie mogą bezpiecznie opuścić samolot. Dalsze badania lekarskie przeprowadzone na dwóch pasażerach, wykazały wynik negatywny na obecność wirusa.
Zgodnie z procedurami, a także jako środek ostrożności, samolot został zdezynfekowany przed powrotem do eksploatacji.”
Rzecznik prasowy Departamentu Zdrowia powiedział, że do tej pory nie ma potwierdzonego przypadku wirusa COVID-19 w Irlandii
— Mattie Griffin (@MattieGriffin32) February 17, 2020