Cena nowych i używanych samochodów z silnikiem diesla lub benzynowym wzrośnie nawet o 1000 euro, w ramach planów ograniczenia emisji spalin. Ministrowi Finansów, Paschalowi Donohoe, zaleca się radykalną zmianę systemu opodatkowania pojazdów i pomoc w likwidacji importu z Wielkiej Brytanii, z tak zwanej „drugiej ręki”. Irlandzka niezależna analiza zmian podatkowych zaproponowana przez Departament Finansów pokazuje, że uderzy to w cenę zakupu pojazdów od następnego lipca. Oczekuje się, że w pierwszym kwartale 2020 roku nastąpi gwałtowny wzrost zakupu samochodów, aby uniknąć opłat. Ale nawet wtedy dziesiątki tysięcy kierowców będzie się zmagać z wyższymi kosztami bieżącymi z powodu prawdopodobnych podwyżek podatku drogowego i akcyzy na paliwo.
Pan Donohoe będzie musiał zdecydować o reformach do października, tuż przed ustaleniem nowego budżetu państwa. Ale jego urzędnicy są przekonani, że zmiany są konieczne, aby osiągnąć cel, jakim jest stanie się liderem w korzystaniu z pojazdów elektrycznych. Jedną z kwestii podkreślonych w Departamencie Strategii Podatkowej (Department’s Tax Strategy Group) jest wysoki wskaźnik samochodów z silnikiem diesla w Irlandii, w porównaniu z innymi krajami UE. Ma to miejsce „głównie z powodu importu używanych samochodów”.
Szacuje się, że w tym roku zarejestrowanych będzie 103 976 samochodów używanych, prawie połowa ze wszystkich samochodów zarejestrowanych po raz pierwszy na irlandzkich drogach. Chociaż słabość funta szterlinga jest wymieniana jako jeden z powodów gwałtownego wzrostu importu, TSG twierdzi, że „rozbieżność w odpowiednich politykach podatkowych i regulacyjnych Irlandii i Wielkiej Brytanii w odniesieniu do oleju napędowego” również podsyca problem. „Nastroje na rynku silnie przeciwstawiły się pojazdom z silnikiem diesla w Wielkiej Brytanii ze względu na działania anty-diesel, wprowadzone przez tamtejszy rząd w ostatnich latach”, podała TSG.
„Żywi się tym rynkek irlandzki, będąc dogodnym miejscem dla używanych samochodów z silnikiem diesla” – dodaje TSG. Oczekuje się, że pan Donohoe wprowadzi nowy sposób obliczania podatku rejestracyjnego pojazdu (VRT) w oparciu o zaawansowaną technologię pomiaru emisji. Obecny system NEDC ustąpi miejsca bardziej rygorystycznej ocenie WLTP. A szacunki Towarzystwa Irlandzkiego Przemysłu Motoryzacyjnego (SIMI) „zwiększą” średnie ceny samochodów o 550 euro. Ponadto w najnowszym planie wzywa się również do nałożenia opłaty ekologicznej na emisje NOx (tlenek azotu), które zagrażają zdrowiu. Szacuje się, że to z kolei może spowodować dodatkowe 200 do 400 euro do ceny samochodu.
W międzyczasie ministrowi doradza się również, aby przyjrzał się ulgom dla konwencjonalnych samochodów hybrydowych i ograniczył ulgę podatkową wynoszącą 5000 euro na pojazdy w pełni elektryczne (EV). Ulgi podatkowe dla pojazdów elektrycznych w przyszłości będą mogły dotyczyć tylko samochodów o wartości do 50 000 euro.
Podatek drogowy powinnien byc zawarty w kazdym litrze paliwa. Wówczas bedzie uczciwie i znajdzie sie kasa na remonty dróg. Dużo jeżdzisz ,dużo płacisz.