Kryzys mieszkaniowy i wysokie ceny domów wpływają już nie tylko na nas samych, ale także na naszych czworonożnych przyjaciół. Właściciele psów są zmuszani do rezygnacji ze swoich ukochanych zwierząt, ponieważ coraz mniej landlordów zgadza się na wprowadzkę zwierząt wraz z nowymi lokatorami. Wobec niemożności znalezienia domu, który akceptowałby zwierzęta, ich właściciele zmuszani są do oddawania lub porzucania swoich pupili. Organizacja charytatywna Dogs Trust otrzymała w zeszłym roku 75 e-maili od zdesperowanych właścicieli, którzy zmuszeni są zrezygnować ze swoich psów w wyniku przeprowadzki. Stwierdzono, że kryzys mieszkaniowy ma „szkodliwy wpływ” na posiadanie psów i wzywa właścicieli domów do większej akceptacji i zrozumienia dla osób posiadających psy.
Właścicielka psa Martina wyjaśniła, jak jej życie jest teraz „ciągłą walką”, aby znaleźć zakwaterowanie, które jest przyjazne psom i miałby ogród dla niej oraz jej psa, Segi:
„Obecnie mieszkamy w kompleksie apartamentów, ale ponieważ Sega ma wiele schorzeń i chorób, takich jak rak, zapalenie stawów i rozdarty krzyż, musimy znaleźć miejsce bardziej dla niej odpowiednie. Moje życie jest nieustanną walką w naszym obecnym mieszkaniu, bez ogrodu. Szukałam od sześciu miesięcy, próbowałam wszystkiego co mogłam, ale znalezienie miejsca z ogrodem, gdzie psy są akceptowalne, jest zadaniem niemożliwym”.
W ramach Dnia Przyjaznego Psom, Dogs Trust wprowadził wytyczne „Renting with Rover”, aby zachęcić właścicieli i agencje nieruchomości do akceptowania psów w miejscu najmu. Według organizacji charytatywnej, 42 procent właścicieli zakazało dzierżawcom trzymania zwierząt domowych. Jedna piąta właścicieli wyrzuciłaby lokatorów, gdyby dowiedzieli się, że zwierzęta trzymane są na terenie posiadłości bez ich wiedzy.